#0 Road to Aesthetics - Początek przygody

        
         Witam Was moi drodzy. Ten post jest początkiem nowej serii Road to Aesthetics, w której opiszę swoją drogę do lepszej sylwetki. Stwierdziłem, że taka seria zmotywuje mnie do trzymania się planu i jego realizacji oraz do dzielenia się z Wami moimi przemyśleniami na temat treningu i odżywiania. Plan jest taki: Z początkiem tygodnia zmierzyć swoje obwody oraz wagę, trzymać się diety (czyli nie jeść słodkiego, a za to więcej białka) oraz zwiększać swoją siłę mimo krótkich przerw podczas treningu (1 min). Wszystko znajdzie się na moim blogu w kolejnym poście #1 Road to Aesthetics, który pojawi się w następnym tygodniu (prawdopodobnie we wtorek). Rozpoczynając moją przygodę zaopatrzyłem się w dwie rzeczy, których mi brakowało, a mianowicie: zegarek i słuchawki sportowe. Poniżej przedstawiam zdjęcia tych akcesoriów.



Zegarek firmy Kalenji zakupiony w Decathlonie za cenę 60 zł okazał się super wyborem. Jakość do ceny jest idealna. Nie potrzebowałem w nim pomiaru pulsu, najważniejszy był stoper z podziałem na kilka serii. Urządzenie nie uwiera i jest wodoodporne co jest dużym plusem. Mała rzecz, a jak cieszy :) Z kolei drugi zakup oceniam średnio :/ Za słuchawki firmy Hama zapłaciłem 35 zł i dużym minusem, który od razu zauważyłem jest mikrofon. Podczas rozmowy słabo mnie słychać oraz prawa słuchawka wydaje nieco cichsze dźwięki niż prawa co jest kolejnym minusem. Podczas biegania słuchawki nie wypadają z uszu, więc tutaj mają ode mnie plus. Ogólnie rzecz biorąc tanie zakupy, ale bardzo przydatne do treningu.

Co do treningu, to będzie on wyglądał podobnie jak mój poprzedni system treningowy, który rozpisałem w zakładce Mój trening - Siłka. Do wysiłku siłowego o zwiększonej objętości, dołożę cardio w weekendy (wliczając w to dojście na siłkę - 40 min łącznie w dwie strony). Dla mnie cardio to wszystko, to co jest związane z ruchem, więc zalicza się do tego każdy sport.

Jeżeli będziecie mieli do mnie pytania, to śmiało piszcie, odpowiem na każde w kwestii treningu i podejścia mentalnego do tego, które jest niezmiernie ważne.

Pozdrawiam wasz Don Wojdan


Komentarze

  1. Od razu widać, że sport jest Twoja pasją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda kocham sport :) Daje poczucie, że się ŻYJE

      Usuń
  2. Mój sport teraz to biegnie za dwulatkiem, teraz na topie hulajnoga, więc mocno podkęcił tempo, za chwilę przesiadka na rowerek, oj będą siódme poty...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zycze wytrwania i sporo motywacji. Ja cwicze 3 razy w tygodniu, ale tylko dla zdrowia i lepszego samopoczucia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze wiedzieć :) Chociaż od miesiąca nie biegam i nie ćwiczę bo dziecię ciągle jesteśmy przeziębieni więc na razie podnoszę odporność i na siłę się nie katuję :) Wiem, że szybko wrócę na właściwy tor, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś nosiłam zegraki.... Przed czasem komórek internetowych, żeby nie spóźniać się do szkoły muzycznej. Wszystkie zgubiłam :D Od tego czasu nie noszę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty